Spowolnienie można przekuwać w sukces

W opublikowanych właśnie przez DiS analizach rynku informatyki bankowej w Polsce, wbrew minorowym prognozom, w latach 2010-2011 zwiększył swoją wartość. Rok 2011 można podsumowywać na razie tylko wstępnie, ale sądząc po niektórych dostępnych już wynikach, drastycznych spadków nie było. Rozpoczęte trzylecie 2012-2014 mimo kryzysu też zapowiada się raczej wzrostowo.
 REKLAMA 
 Wdrażasz KSeF w firmie 
Lata 2010-2011 oznaczały w sektorze banków komercyjnych ostrożne, kilkuprocentowe przyrosty nakładów na IT, niewielki wzrost zatrudnienia, rozwój i przetasowania infrastruktury bankomatowej, rewizję polityki outsourcingu procesów biznesowych, a jednocześnie dość stabilne zatrudnienie informatyków.

Ten dość optymistyczny efekt osiągnięto w trakcie przejęć kapitałowych dokonywanej wśród ośmiu spośród 37 największych banków, które zbadało biuro analityczne DiS. Pozytywne rezultaty osiągnięto dzięki umiejętnej restrukturyzacji finansowych grup kapitałowych, a nie zawsze przez rzeczywisty wzrost natężenia zadań czy popytu na usługi IT. Jednak w porównaniu do roku 2009, w latach 2010-2011 wiele obszarów zarządzania w działających w Polsce bankach wyglądało naprawdę znacznie lepiej.

Bankomaty

Jednym z pozytywnych aspektów rozwoju jawi się stale rosnąca liczba bankomatów. Pod koniec 2010 r. eksploatowano ich w Polsce ponad 16 tysięcy (nie licząc wrzutomatów i wpłatomatów), a rok później prawie tysiąc więcej. Zmienia się przy tym model eksploatacji tych urządzeń. W szybkim tempie rośnie outsourcing. Czołowy niebankowy operator bankomatów, firma Euronet, w 2010 r. dysponowała po raz pierwszy większą liczbą własnych bankomatów niż dotychczasowy lider wśród operatorów: PKO BP.

Rola Euronetu jako lidera operatorów pod koniec 2011 r. umocniła się, poprzez przejęcie bankomatów od kilku mniejszych banków a także urządzeń eksploatowanych do tej pory przez innych operatorów niebankowych. Dużym konkurentem dla operatorów bankomatów, zwłaszcza pod względem liczby urządzeń, stała się sieć bankomatów należących do banków spółdzielczych i ich zrzeszeń oraz kas SKOK. Sieć ta powstała niezauważalnie w ciągu zaledwie 10 lat i w ostatnich latach rozwija się szczególnie dynamicznie.

PKO BP – porażki na własne życzenie

Oddanie palmy pierwszeństwa w grupie operatorów bankomatów w Polsce to nie jedyna porażka tego banku w 2010 r. konkludują analitycy DiS. Bank PKO BP dysponując dużymi zasobami kapitałowymi i wspaniałymi systemami informatycznymi – paradoksalnie wydawał się przeżywać w roku 2010 kryzys zarządzania, czego drugim objawem było przegranie batalii o zakup banku BZ WBK, który ostatecznie został odkupiony od dotychczasowego irlandzkiego właściciela przez hiszpański Santander w 2010.

Trzecią niedocenioną szansą dla PKO BP była ekspansja na nowe rynki międzynarodowe. Aktywność banku objawiała się dotąd głównie na rynku Ukrainy, jednak wyniki PKO BP latach 2009-2010 znacznie się tam pogorszyły, zarówno z powodu panującego tamże kryzysu gospodarczego, jak i chronicznie niestabilnego prawa.

Pozbawiona większych sukcesów obecność na wschodzie Europy, brak widocznej aktywności PKO BP na rynkach zachodnich wydają się niezrozumiałe w chwili, gdy Polska od 6 lat jest członkiem UE, zaś bank dysponuje m.in. wdrożonym bardzo nowoczesnym, i to w skali światowej, systemem informatycznym. Dzieje się to w czasie, gdy możliwości organizowania regionalnych centrów usług wspólnych w Polsce są nadal niewyczerpane, wiele banków zachodnich można obecnie tanio kupić, a następnie skutecznie zrestrukturyzować, korzystnie importując wiele (nawet kilkadziesiąt tysięcy) bardzo dobrych miejsc pracy z ich krajów macierzystych właśnie do Polski.

Źródło: DiS

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:


Back to top